-Bo ja...- zatrzymałem bo nie wiedziałem co powiedzieć-...chce ci pomóc
-Nie potrzebuje pomocy!-warkneła
-Ahh...musisz żyć
-Życie nie ma sensu
-Owszem, ma
-Może dla ciebie
-I dla ciebie też, musisz żyć, to że Gale nie żyje nie znaczy że masz też zginąć
Popatrzyła się na mnie swoim pięknym wzrokiem i zaczęła jeść.
<Deity?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz