- Dziękuję ci - powiedziałam do Bloodspilla.
- Nie ma za co - odparł trochę zdziwiony. Chwilę później usłyszeliśmy głośny huk.
Basiory od razu nastroszyły futro. Ja nie zareagowałam, zdziwiona uczuciem, które rozlewało się po całym moim ciele.
Gale i Bloodspill wstali.
- Zaczekaj tu. - powiedział do mnie Bloodspill.
Skinęłam głową w odpowiedzi, a oni pobiegli w stronę dziwnego hałasu.
Ciekawe co to... Pomyślałam sama do siebie.
To tylko mosty. Usłyszałam, na co podskoczyłam. Władasz teraz płomieniem, więc masz ze mną stałą łączność. Mruknęła rozbawiona Clytse. Westchnęłam.
Mosty..? Spytałam zrezygnowana. Nawet nie chciało mi się nawrzucać Bogini, że penetruje mój umysł.
Takie, jakim przybyliście na główną wyspę. Odparła Clytse. Żeby było wam łatwiej zapoznać się z terenami, stworzyłam je z resztek mocy płomienia, które przy mnie pozostały. Kontynuowała. Za kilka dni stopnieją, więc będziesz musiała stworzyć nowe, lub wymyślić inny sposób na przemieszczanie się między wyspami.
A ty nie możesz? Zapytałam zdziwiona.
Nie. Odparła. Już nie mogę używać mocy płomienia. Wytłumaczyła. Jak mówiłam, teraz to twoja moc. Ja już tylko mogę dawać życie Bogom. To mówiąc, zniknęła z mojej świadomości, chociaż nadal czułam jej obecność na skraju umysłu.
Zastanawiając się nad jej ostatnimi słowami, czekałam na powrót chłopaków, ciekawa ich reakcji.
<Bloodspill/Gale?>
- Nie ma za co - odparł trochę zdziwiony. Chwilę później usłyszeliśmy głośny huk.
Basiory od razu nastroszyły futro. Ja nie zareagowałam, zdziwiona uczuciem, które rozlewało się po całym moim ciele.
Gale i Bloodspill wstali.
- Zaczekaj tu. - powiedział do mnie Bloodspill.
Skinęłam głową w odpowiedzi, a oni pobiegli w stronę dziwnego hałasu.
Ciekawe co to... Pomyślałam sama do siebie.
To tylko mosty. Usłyszałam, na co podskoczyłam. Władasz teraz płomieniem, więc masz ze mną stałą łączność. Mruknęła rozbawiona Clytse. Westchnęłam.
Mosty..? Spytałam zrezygnowana. Nawet nie chciało mi się nawrzucać Bogini, że penetruje mój umysł.
Takie, jakim przybyliście na główną wyspę. Odparła Clytse. Żeby było wam łatwiej zapoznać się z terenami, stworzyłam je z resztek mocy płomienia, które przy mnie pozostały. Kontynuowała. Za kilka dni stopnieją, więc będziesz musiała stworzyć nowe, lub wymyślić inny sposób na przemieszczanie się między wyspami.
A ty nie możesz? Zapytałam zdziwiona.
Nie. Odparła. Już nie mogę używać mocy płomienia. Wytłumaczyła. Jak mówiłam, teraz to twoja moc. Ja już tylko mogę dawać życie Bogom. To mówiąc, zniknęła z mojej świadomości, chociaż nadal czułam jej obecność na skraju umysłu.
Zastanawiając się nad jej ostatnimi słowami, czekałam na powrót chłopaków, ciekawa ich reakcji.
<Bloodspill/Gale?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz