-Radzę nie dotykać. - Poradziłem.
-Czemu? - Zdziwiła się.
-Czuć w powietrzu zapach smoka, świeży. Jak tylko przestanie padać pewnie przyleci.
Wytłumaczyłem.
Wadera westchnęła.
-Po prostu nie zwracaj na nie uwagi. - Powiedziałem.
Odwróciłem się na pięcie i wróciłem na miejsce.
<Lucy? I jak, posłuchasz czy nie? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz