- Może wczoraj nie odpoczęłeś, a dzisiaj wcześnie wstałeś. Lepiej idź po jaskini się połóż
Powiedziałam
- Masz racje
Powiedziałam i poszedł w stronę jaskini. Gdy odchodził brakowało mi go.
Chyba się zakochałam... Ale no cóż... Zobaczy co będzie dalej. Otóż on
sobie poszedł, a ja popływałam i potrenowałam trochę. Potem wróciłam do
jaskini. Następnego dnia zamiast iść polować zjadłam kilka ryb i poszłam
do Kaname
<Kaname?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz