Gdy się obudziłam, Blooda nie było przy mnie. Wstałam i się
przeciągnęłam. Ziewając wyszłam z jaskini i rozejrzałam się.
Bloodspill siedział nad rzeczką i zanurzał w niej łapę. Po
chwili znowu i znowu. Skakał w wodzie. Zaintrygowana, podeszłam bliżej.
- Co robisz? - spytałam.
- Łapię ryby. - odparł, a ja parsknęłam śmiechem.
- Dlaczego tak wolno?
<Blood?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz