Poprzednia część
Wilczyca podeszła do wyjścia wpatrując się w deszcz. Po chwili westchnęła.
-Lubisz deszcz? - Spytałem wstając i też podchodząc do wyjścia.
-Bardzo! - Uśmiechnęła się. - Ale... Apsik! - Kichnęła.
-Katar? - Spytałem patrząc na waderę.
-Niestety...
Nastała chwila ciszy. Odwróciłem się i ponownie skierowałem na miejsce przy ścianie.
-Szybko nie przestanie padać. Odpocznij sobie. - Położyłem łeb na ziemi i zamknąłem oczy.
<Crystal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz