Szedłem sobie przez polane.Kilka minut później zauważyłem znajomy ogon.
-Annayia?-Zapytałem z nie do wierzeniem
-Kilw?-Zapytała.-Kilw! Co ty tu robisz?!-Zapytała przytulając się do mnie.
-Ty tutaj?-Zapytałem starą przyjaciółkę.
-Tak należę do niedalekiej watahy!-Odpowiedziała
-Myślałem że nie żyjesz po tamtej wojnie.-Rzekłem
-Rodzina chyba nie ale ja jestem cała i zdrowa!-Powiedziała i puściła do mnie oczko.-Może alfa się zgodzi żebyś dołączył!?-Krzyknęła Annayia.
-Kto to jest Annayio ?-Zapytała obca wadera.
-To jest mój przyjaciel!Po tylu latach...nareszcie cię znalazłam!-Powiedziała przytulając się do mnie.
-Z pewnością chciałbyś dołączyć do watahy?-Zapytała nagle.
-Co? to znaczy tak, tak!-Odpowiedziałem szybko.
-Wyglądasz na wilka wody!-Powiedziała Alfa.
-Tak na prawdę to nim jestem.Umiem kontrolować deszcz i zimową pogodę.-Przechwalałem się.
-Ej kultury trochę!-Warknęła Annayia.Alfa zaprowadziła mnie do mojej jaskini.Ale czułem się samotnie.
-Nie możesz zostać ze mną?-Zapytałem Annayiki
-Wiesz co?Zapytam się Deity .
-Deity mogłabym zostać dziś z Kilw'em? Nie lubi samotności.-Wytłumaczyła.
-No... jasne!-Odpowiedziała i poszła.
-Zgodziła się.-Odpowiedziała z uśmiechem Annayia.Szybko zasnęliśmy obok siebie.
<Annayia..?>
-Annayia?-Zapytałem z nie do wierzeniem
-Kilw?-Zapytała.-Kilw! Co ty tu robisz?!-Zapytała przytulając się do mnie.
-Ty tutaj?-Zapytałem starą przyjaciółkę.
-Tak należę do niedalekiej watahy!-Odpowiedziała
-Myślałem że nie żyjesz po tamtej wojnie.-Rzekłem
-Rodzina chyba nie ale ja jestem cała i zdrowa!-Powiedziała i puściła do mnie oczko.-Może alfa się zgodzi żebyś dołączył!?-Krzyknęła Annayia.
-Kto to jest Annayio ?-Zapytała obca wadera.
-To jest mój przyjaciel!Po tylu latach...nareszcie cię znalazłam!-Powiedziała przytulając się do mnie.
-Z pewnością chciałbyś dołączyć do watahy?-Zapytała nagle.
-Co? to znaczy tak, tak!-Odpowiedziałem szybko.
-Wyglądasz na wilka wody!-Powiedziała Alfa.
-Tak na prawdę to nim jestem.Umiem kontrolować deszcz i zimową pogodę.-Przechwalałem się.
-Ej kultury trochę!-Warknęła Annayia.Alfa zaprowadziła mnie do mojej jaskini.Ale czułem się samotnie.
-Nie możesz zostać ze mną?-Zapytałem Annayiki
-Wiesz co?Zapytam się Deity .
-Deity mogłabym zostać dziś z Kilw'em? Nie lubi samotności.-Wytłumaczyła.
-No... jasne!-Odpowiedziała i poszła.
-Zgodziła się.-Odpowiedziała z uśmiechem Annayia.Szybko zasnęliśmy obok siebie.
<Annayia..?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz